niedziela, 27 stycznia 2013

3 dni do egzaminu i Apokaliptyczne Ciasto



"Illokucyjna siła tekstu sztuki przypomina illokucyjną siłę przepisu na pieczenie ciasta"
John R. Searle

"Co ty chłopie wiesz o pieczeniu ciasta..." - pomyślała Maria, a że miała już dosyć siedzenia nad teorią postanowiła upiec

 Czekoladowe Apokaliptyczne Ciasto Antyteoretyczne.

Wy też możecie sobie upiec takie ciasto, jeżeli chcecie zrobić coś co nie jest nauką Teorii Literatury.
Potrzebne będą:


  • 5 jajek
  • 2,5 szklanki mąki
  • 1 i 1/4 łyżeczki  proszku do pieczenia
  • 1,5 szklanki cukru
  • cukier waniliowy (2 łyżki), ekstrakt (1 łyżka) lub  aromat (2 krople)
  • 1 szklanka oleju
  • 1 szklanka wody
  • 2-3 łyżki kakao

1. Pięć jajek wbij do miski i zmiksuj mikserem. Razem z cukrem. Jeżeli masz w domu cukier waniliowy to jest to ten moment w którym należy go dodać. Cukier powinien być chyba kryształkowy, ale ja nie miałam wiec dodałam cukier puder. Mam nadzieję że nie wyjdzie zakalec.
2. Jak już ci się znudzi miksowanie samych jajek z cukrem, możesz dosypać mąki. Miksuj z mąką. 

3.  Jeżeli znudziło ci się miksowanie punktu 2 to jest to chwila w której należy dodać szklankę oleju. I wymieszać łyżką. Nie wiem dlaczego wymieszać łyżką a nie zmiksować, ale lepiej trzymać się przepisu bo co jeśli od tego wyjdzie zakalec?
4. Dolej wody. Jeżeli jesteś Marią to w tym momencie orientujesz się że ciasto nagle zrobiło się za rzadkie. Jeżeli dojdziesz do wniosku że tak jak Maria wsypałeś tylko szklankę mąki, niezwłocznie dosyp brakujące półtora i miksuj w popłochu, dosypując proszek do pieczenia i całą resztkę kakao jaką masz w domu. Módl się żeby nie wyszedł zakalec. 

5. Teraz najtrudniejsze. Znajdź w domu ładną blachę w której kształcie chcesz mieć ciasto. Możesz wybrać okrągłą tortownicę która jest w kształcie Koła Hermeneutycznego. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie żebyś demonstrując swoją pogardę dla Eco wybrał blachę prostokątną. Posmaruj ją masłem i posyp mąką. Nie wiem dlaczego mąką, tak było w przepisie, trzeba się trzymać przepisu żeby nie zrobił się zakalec. 

6. Ciasto wstaw do pieca nagrzanego do 200 stopni i niezwłocznie skręć temperaturę do 180. Nie wiem dlaczego, to dziwne, ale tak było w przepisie. Piec należy przez 50 minut i nie wolno otwierać piekarnika bo może od tego wychodzi zakalec? Po 50 minutach należy sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest w środku mokre czy upieczone. Suchy patyczek jest gwarantem upieczonego ciasta. I braku zakalca. 

Ciasto siedzi w piecu. Nie wiem czy wyjdzie. Mam nadzieję że wyjdzie, bo bardzo mi się chce ciasta. 
Przepis nie jest mój autorski, wzięłam go ze strony: http://pozytywnakuchnia.pl/ciasto-zebra/ i trochę zmodyfikowałam. Mam nadzieję że moje modyfikacje nie przyczynią się do tego że wyjdzie zakalec.

Pozdrawiam i do zobaczenia jutro na konsultacjach!




Inspiracją ciasta jest John R. Searle na zdjęciu Ingarden.

3 komentarze:

  1. Sliczny blog Maryniu! Bardzo mi się podoba i jest pouczający!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahahaha! Genialne. Najlepszy przepis, jaki w życiu czytałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 Cieszę się, że dostarczyłam Ci radości w tym trudnym i ciężkim okresie przygotowań do Teorii:D

      Usuń